Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 29 grudnia 2011

Witajcie ...

Potrzebowałam takiego miejsca w sieci.Miejsca gdzie będę się mogła bardziej otworzyć.Pisać nie tylko o Krystianku ale i o mnie.
Na onecie zrobiło się tłocznie.Z jednej strony cieszy mnie popularność blogu o Krystianku,z drugiej -przeraża.
Dlatego założyłam tego bloga,tylko dla najbliższych żeby móc pisać wszystko otwarcie,radzić się was i nie zastanawiać kto to przeczyta i co pomyśli.
Na razie muszę się nauczyć obsługiwać nowy blog ale mam nadzieję że już nie długo będę mogła tu pisać......
Blog ten będzie zamkniety-dostępny tylko dla wybranych osób.Takich których znam,ufam....
Mam dość takiego zwyczajnego obgadywania za plecami,wyśmiewania się itp-rozumiecie mnie chyba...?

3 komentarze:

  1. Witam. Trafiłam na twojego bloga, dzięki komentarzowi który zostawiłaś u mnie na blogu. Czekam na więcej wpisów. A jak możesz to podaj mi bloga którego masz na onecie. Chętnie poczytam o tobie i więcej się dowiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj, ja podobnie do Moniki,Dziękujemy za życzenia świąteczne i całujemy Was bardzo oraz czekamy na więcej!!!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj, w odpowiedzi na komentarz na moim blogu:

    Rozumiem, że kolega, którego rodzice założyli rodzinę zastępczą, wymyślił to sobie? Przeczytaj ze zrozumieniem Edyto. Nie napisałam, że w ADHD występuje dziwna budowa twarzy - u tych dzieci jest to akurat wynik alkoholizmu matki. A jak inaczej nazwać zachowanie dzieci z ADHD jak nie dziwnym? Poza tym kiedy rodzice tych dzieci tak to określali, to nie było jeszcze diagnozy.

    A teoria... no widzisz. Obie opisane pary się leczyły na bezpłodność i wszystkie dzieci tych ludzi (razem czwórka) są autystyczne.Oczywiście to tylko przypuszczenie, że leczenie hormonalne mogło mieć na ten fakt wpływ, ale nawet gdyby, to przyznasz, że niesamowity zbieg okoliczności, albo...?! Dowodu naukowego nie mam, ale nie tylko ja przypuszczam, że te sprawy mogą być ze sobą powiązane.

    Wiesz, napisałam, że to kara trochę przewrotnie, chcąc pokazać, że czasami lepiej sobie odpuścić.

    Mogę pisać o tych sprawach, bo mam przykłady wśród "znajomych". No chyba że zarzucasz mi kłamstwo.

    Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twojej rodziny.

    OdpowiedzUsuń